Postacie: Onew, Minho, Jonghyun, Taemin
Autor: Karrat
Tytuł: Dziewczęce wrzaski są tym, czego potrzebujemy, by zakończyć szpiegowską misję.
Historia: Zakończona
Opis: Jestem zawodowcem, Jonghyun. Zadaje się z wrogiem, ale nie zakochuję się w nim. To jest tylko sposób dostania się szybciej do swoich zaufanych kręgów.
Tłumaczenie: Kuro
Od tłumacza: Starałam się tego fanficka jak najlepiej przetłumaczyć, mam nadzieję, że jest zrozumiały w miarę. W pewnej części dedykuje go też gimnazjalistom którzy mają dzisiaj egzaminy z języka :3 Hwaiting życzę wam! Liczę też na kilka komentarzy. I propozycje z jaka następną grupą byście chcieli fanficka :3
Wiek: Wszyscy lecz fanfick ma sporo brzydkich słów.
Rodzaj: coś jak yaoi, nie umiem stwierdzić, szpiedzy itp.
Przedmowa:
Jinki jest tajnym szpiegiem, a Jonghyun jest częścią jego zespołu.
Jinki przesuwał się płynnie w opuszczonej sali zgłoszeniowej, w słuchawkach, głową kołysząc w nieznanej melodii. Zamykając za sobą drzwi, skierował się do ostatniej półki szafki, znajdującej się najdalej od wejścia.
Jinki spokojnie wyciągną szufladę. Przekartkował przez papiery i swobodnie podniósł jedną. Otwierając to, jego twarz zmieniła się nagle o 360 stopni, a jego spokojna fasada została złamana przez wściekle zmarszczone brwi.
''Jonghyun, co do diabła?'' wysyczał gniewnie, ''Rzeczywiście miły jesteś, zaczynając wrzeszczeć przy moich uszach, gdy Minho jest tuż obok mnie na wyciągnięcie ręki. Tak naprawdę. Wszelki głos i cały budynek będzie słyszał!''
''Pieprzysz, hyung'' nadeszła obronna odpowiedź w słuchawce, ''Jak mam do cholery reagować, gdy zaczyna odpowiadać w ten sposób?''
''Trzymaj język za zębami, przynajmniej! Potrzebuję jakby więcej przypuszczeń, co do każdego dzieciaka w mieście'' Odburkną Jinki, zniżonym głosem, lecz surowym tonem.
'' To proste dla ciebie, wystarczy, abyś powiedział, hyung! Jak byś się czuł, gdyby Taemin zaczął całować twoją twarz - o mój Boże, ja nawet nie wiedziałem, że machasz tamtędy''!
''To jest misja śledcza i jesteś jedynym, który przyjdzie do mnie. I będąc częścią ekipy, którzy powinni robić... Zgadnij co, wspierać! Nie zagrażajcie całej sprawie przez krzyki tak jak szalone dziewczyny w moich uszach, gdy jestem w zasięgu ludzkiego głosu!''
''Byłem w szoku, ok? Moje oczy zostały okaleczone, jaki pojeb - O Boże, i na prawdę musiałeś zacząć jęczeć tak?''
''No cóż, zakryć twoje dziewczęce wrzaski. Tak, musiałem!''
''Pieprzysz, hyung. Cholera. Myślę, że muszę później obmyć moje oczy i uszy.''
''Dobrze ci tak, ty fałszywy podglądaczu.''
''Jakbym miał wybór! Moim zadaniem jest pilnowanie was 24/7, trzymać ciebie na oku cały dzień - Hej czekaj, to są wypisywane sesje, będzie coś często dzisiaj? Bo jeśli to jest to, zamierzam zamienić się z Taeminem. Może wreszcie przestanie kupować pornosy B-rated.'' (od tłum. nie wiedziałam o co chodzi czy to nazwa gazety czy ''ranga/oceny B'', niech tak zostanie)
''Jonghyun!'' Onew był oburzony, ''Zrobisz, a zamierzam cię degradować i cofnąć uprawnienia, a ja jestem za tym!''
''Pieprz się, hung. Nie chwytasz żartu?''
''Nie, kiedy byłem kilka chwil od dosięgnięcia nadmuchanego nakrycia, połamałem kości, a oczy zbiłem, tylko dlatego, że ktoś nie umiał trzymać świrowatego języka za zębami. Mogłem zginąć, Jonghyun!''
''Dobrze, że twoje parne jęki uratowały wtedy sytuacje, hyung - Ale mój boże, od kiedy byłeś gejem?''
''Nie jestem gejem. Jestem tylko bi, dobra? Nie dyskryminuję nikogo, ze względu na płeć.
''Niezłą wymówka, że jesteś dziwką''
''Jong--''
''Hej Hyung, czy kiedykolwiek myślałeś o mnie w ten sposób?
''O czym ty do cholery mówisz? Potrącam z twojej płacy.''
''Wiesz, romantyczne uczucia do mnie. Och! A może pożądanie?''
''Cholera z tobą, nie dyskutuj o tym tu. A ja wciąż potrącam z twojej płacy.''
''Ja pierdolę, zrobiłeś, prawda? Już wystarczająco nie swój jestem.''
''Jesteś aroganckim draniem. Nie, nie! Wolałbym mieć lepszą szansę poderwania Taemina, niż ciebie. Jesteś równie atrakcyjny jak wycieraczka.''
''Pedo (Pedzio). Jesteś zagrożeniem dla społeczeństwa.''
''Ok, Jonghyun, to jest to. To koniec naszej rozmowy. Zamierzam ci odliczyć płacę za ten miesiąc.''
''Hyun-''
''Żadnych argumentów, albo złoże ten incydent przełożonym.''
''Świetnie,'' nadąsany ton w głosie Jonghyuna było oczywisty. Jednakże, to rozjaśniło mu chwilę moment jaki urwis dostał się do niego. ''Pamiętaj, aby jednak nie zakochać się w Choi. To byłoby tak cholernie banalne!''
''Jestem zawodowcem, Jonghyun. Zadaje się z wrogiem, ale nie zakochuję się w nim. To jest tylko sposób dostania się szybciej do swoich zaufanych kręgów.''
''Pieprzysz, jesteś jedynie zmanipulowaną suką, Hyung'' Jonghyun zagwizdał z zachwytem.
''Użyjesz tych słów do opisania mnie ponownie i zamierzam cię zdegradować do oddziału IT (Informatycznego).
''Kocham cię, Jinki-hyung. Jesteś naj-''
Słowa Jonghyuna zostały przerwane, ponieważ Jinki raptownie zatrzymał sygnał. Opierając się mocno kartoteki, Jinki zamknął oczy i próbował uspokoić swój przyspieszony oddech.
Minuty mijały, zaś Jinki zaczął mieć błogi uśmiech, starannie ułożony na jego twarzy.
Wygładzając swoje włosy, które były rozczochrane (od wcześniejszej rozmowy z Jonghyunem lub od spotkania z Minho, również Jinki nie miał pewności), Jinki złapał akta, których potrzebował i opuścił pokój w ten sam sposób, włączone słuchawki i głową kołyszącą się w nieznanej melodii.
W porządku czas wrócić do pracy.
-------------
Koniec :3 Liczę na skromne kilka komci :3
opowiadanie fajne tylko jest ono tak dziwnie pisane (musiałam je przeczytać 3 razy żeby zrozumieć o co biega) albo ja z praktycznie żadną wiedzą na temat osób w nim występujących nie potrafiłam w czuć się w klimat xD tłumaczenie jest dość dobrze zrobione :) wielki szacun za wytrwałość i cierpliwość ^.^ kiedyś tłumaczyłam teksty piosenek więc wiem jak dużo trzeba włożyć w to wysiłku aby jako tako brzmiało :)
OdpowiedzUsuń@yoka451
Wiesz sama miałam z tym problem. Bo kto do kogo mówi... XD Starałam się jakoś to w miarę przetłumaczyć, ale wiesz... angielski jest niestety jak ''kali chcieć jeść'' ... No i zrozum tu sens..
UsuńMoże następny fanfick będzie jaśniejszy :3 a ja zwyczajnie na taki dziwaczny natrafiłam keke